sowie

Muzyka, imprezy oraz wydarzenia muzyczne w Wałbrzychu i okolicach

Ostatnio komentowane
Publikowane na tym serwisie komentarze są tylko i wyłącznie osobistymi opiniami użytkowników. Serwis nie ponosi jakiejkolwiek odpowiedzialności za ich treść. Użytkownik jest świadomy, iż w komentarzach nie może znaleźć się treść zabroniona przez prawo.
Data newsa: 2009-01-19 13:15

Ostatni komentarz: Witam- chciałem sprostować, stan surowy nie zagrał w Wałbrzychu, powód- choroba Daniela (bas). Zatem informacja jest nieprawdziwa. Pozdrawiam
dodany: 2009.01.24 12:45:37
przez: Kogut stan surowy
czytaj więcej
"Autobahn” - album niemieckiej formacji Kraftwerk
2009-03-02 11:19

Autostrada to wciąż nie do końca spełnione marzenie polskich kierowców. Czas oczekiwania na trasy z prawdziwego zdarzenia może nie tyle skróci, co zapewne umili „Autobahn” – klasyczny album legendarnej niemieckiej formacji Kraftwerk.
Kraftwerk został założony w 1970 roku przez Floriana Schneidera i Ralfa Hüttera. Pomiędzy 1970, a 1974 skład ulegał wielu zmianom. Skład, uważany za klasyczny, ukształtował się podczas trasy koncertowej promującej album „Autobahn”. Kraftwerk tworzyły wówczas cztery osoby, oprócz założycieli byli to: Wolfgang Flür i Karl Bartos. „Autobahn” był czwartym albumem zespołu Kraftwerk. Wydany został w listopadzie 1974 roku. Kraftwerk kontynuuje swoje romantyczne oblicze, które pojawiło się na poprzedniej płycie („Ralf und Florian” – 1973 r.).


Pomysł na płytę był bardzo oryginalny. Wiązał się z Volkswagenem Garbusem, należącym do Ralfa Hüttera. Muzycy podczas długich podróży tym autem nagrywali otaczające ich odgłosy, które po zmiksowaniu i udziwnieniu elektronicznymi efektami dały utwór wpadający w ucho od pierwszego przesłuchania.
Na „Autobahn” jest już pełny tekst. Autorem jest Emil Schult. Słyszymy tam pierwszy „normalny” wokal. Rolę wokalisty pełnił Ralf Hütter, obdarzony ciepłym głosem. Elektroniczna przejażdżka zaczyna się od odpalenia silnika Volkswagena Garbusa. Usłyszymy jeszcze sygnał dźwiękowy i wokoderowy „Auuu-tooo-baaahn”, powtarzany kilkakroć i już wyjeżdżamy na niemiecką autostradę. Sporo jest tu industrialnych dźwięków. Znakomicie imitują jadące samochody. Pulsująca, elektroniczna sekcja rytmiczna, delikatna gitara, gra na flecie Floriana i wokal Ralfa bezbłędnie odtwarzają atmosferę na ruchliwej autostradzie. Refren: „Wir fahr'n, fahr'n, fahr'n auf der Autobahn” rozdziela poszczególne partie tej niezwykłej suity. Bo „Autobahn” jest 23-minutową industrialną suitą, zawierającą elementy romantyczne. Uruchomcie wyobraźnię i przejedźcie się z muzykami Kraftwerk.
Prędkość bez ograniczeń i pełne bezpieczeństwo. Po przejażdżce Garbusem czeka nas kosmiczna wędrówka w towarzystwie komety. Inne dystanse, inne prędkości. To dwuczęściowy, kosmiczny „Kometenmelodie”. Pierwsza część spokojna. Kometa przemyka po na krańcach Układu Słonecznego. Druga część dynamiczna. Kometa, która zbliża się do nas. Widzimy jej muzyczny warkocz. Jej wielkość i prędkość budzi zachwyt i grozę. Przenikliwe syntezatory i pulsujący rytm wprawiają słuchacza w trans. Kolejny utwór na tym krążku, to „Mitternacht”. Posłuchajcie, co można usłyszeć o północy. Dźwięki kapiącej z kranu wody i jakieś przemykające się nocne mary! A może to zimowy wiatr za oknem? Brzmienia niczym z filmu grozy. Lecz po nocy przychodzi dzień. „Morgenspaziergang” zaprasza do wyjścia na poranny spacer. Najpierw słyszymy przetworzone wokoderem śpiewy ptaków, szum fontanny, relaksujący, radosny flet i delikatną gitarę. Tym ślicznym spacerem kończymy autostradowo-kosmiczne wędrówki. Album-rewelacja!
„Autobahn” okazał się przełomem w twórczości Kraftwerk, odniósł zasłużony sukces komercyjny. Zajął 5 miejsce na liście bestsellerów w USA, 4 miejsce w Anglii, 7 w Niemczech. Ten wielki hit w USA miał swoje zwieńczenie w postaci ogromnej trasy koncertowej. Kraftwerk po raz pierwszy zaprezentował się w USA: 40 koncertów w 1975 roku przy pełnych widowniach. Efektem sukcesu było podpisanie przez Kraftwerk kontraktu z wytwórniami EMI i Capitol.
Cofnijmy się jeszcze do roku 1981. Krótko przed wprowadzeniem stanu wojennego w Polsce, Kraftwerk odwiedził nasz kraj po raz pierwszy. Miałem to szczęście, że obejrzałem ich koncert w Hali Ludowej we Wrocławiu. Kosmiczne miejsce, nieziemska muzyka, nietypowa scenografia, oryginalne efekty wizualne. Cudo, warto było!
Ryszard Stochła / 30minut

Autobahn - Kraftwerk, 1974
1. Highway (Autobahn) (22:30), 2. Comet Melody 1 (Kometenmelodie 1) (6:20), 3. Comet Melody 2 (Kometenmelodie 2) (5:44), 4. Midnight (Mitternacht) (3:40), 5. Morning Walk (Morgenspaziergang) (4:00).
Ralf Hütter - śpiew, instrumenty klawiszowe; Florian Schneider - śpiew, instrumenty klawiszowe; Klaus Roeder - skrzypce, gitary; Wofgang Flür - perkusja.



Wróć
dodaj komentarz | Komentarze: