sowie

Muzyka, imprezy oraz wydarzenia muzyczne w Wałbrzychu i okolicach

Ostatnio komentowane
Publikowane na tym serwisie komentarze są tylko i wyłącznie osobistymi opiniami użytkowników. Serwis nie ponosi jakiejkolwiek odpowiedzialności za ich treść. Użytkownik jest świadomy, iż w komentarzach nie może znaleźć się treść zabroniona przez prawo.
Data newsa: 2009-01-19 13:15

Ostatni komentarz: Witam- chciałem sprostować, stan surowy nie zagrał w Wałbrzychu, powód- choroba Daniela (bas). Zatem informacja jest nieprawdziwa. Pozdrawiam
dodany: 2009.01.24 12:45:37
przez: Kogut stan surowy
czytaj więcej
Siwy: „Ta płyta nie ma nic wspólnego z Defektem Muzgó”
2012-09-18 12:55


O kontrowersjach związanych z wydaniem płyty „Aniołowie”, sprostowaniu informacji medialnych, prawach autorskich do utworów oraz kondycji legendy polskiego punk –rocka – rozmowa z Tomaszem „Siwym” Wojnarem z „Defektu Muzgó” oraz Darkiem Konkelem, byłym członkiem zespołu. Ostatnio pojawiła się informacja, że „Defekt Muzgó” wydał pierwszą od 15 lat płytę. Czy to prawda?
- (Siwy) Absolutnie nie. Żadnej nowej płyty nie wydaliśmy, a to co się ukazało nie jest „Defektem Muzgó”. Graliśmy na paru kawałkach jako muzycy sesyjni, ale nie może być to sygnowane jako nasze kolejne wydawnictwo. Cała płyta miała być inaczej zrobiona. Mały napis z tyłu okładki i tyle… a wydawnictwo jest promowane pod naszym znakiem, na co się stanowczo nie zgadzam. Na płycie w zasadzie jest jeden „kawałek” Defektu Muzgó, ale to utwór dla Arka Kaczmarka, skomponowany specjalnie na galę bokserską, a nie pod nową płytę.



- (Darek) Na płycie możemy usłyszeć utwory, które wykonywane są między innymi przez obecnych i byłych członków zespołu. Siwy zagrał w moim kawałku na gitarze, bo go o to poprosiłem. Heban dograł perkusje. Graliśmy po prostu jako przyjaciele i jest to składanka różnych utworów, nie tylko samego „Defektu”. „Defekt Muzgó” istnieje zatem? Dalej działa, czy zespół po prostu się rozpadł?
- (Siwy) Oczywiście, że istnieje. Dopóki ja żyję to będzie istniał. „Defekt Muzgó” to ja i Heban, a nie Ireneusz Jeż. On może śpiewać w jakimś kawałku, ale niech nie uważa się za gwiazdę rocka i wokalistę zespołu. Tymczasem udziela wywiadów jako nasz lider… śmiech na sali. Darek, Ty pod paroma utworami jesteś podpisany wspólnie z Irkiem.
- (Darek)Tak, są cztery moje kawałki na tej płycie. Victora z „Razturaztam” są trzy piosenki i to nagrane już bodajże w 2006 roku. Dwa utwory zespołu „Collision”. I jest też kawałek „Bez ciebie” Jaśka Siepieli….
- … (Siwy) ale to jest osobisty numer Jaśka z zespołu „Sedes”. Zostały dograne tam gitary, ale ja w tym nie brałem udziału. Nie jest to zatem „Defekt Muzgó”, tylko utwór Janka.
- (Darek) Te utwory, które ja napisałem, mają po kilka dobrych lat. Ireneusz wcale nie skomponował tych utworów, gdyż zrobiłem to ja. Pomagali mi muzycy z „Defektu” i z nimi to nagraliśmy. On nie jest zatem kompozytorem żadnego kawałka… ani jednego. Sprawa może znaleźć się w sądzie, jeżeli ta płyta wejdzie na rynek i będzie sprzedawana?
- (Siwy) Może tak być… ale mam nadzieję, że się dogadamy. Chcę jednak, żeby było to sprostowane i wycofane. To nie jest żadna „nowa jakość Defektu Muzgó”. Ta płyta nie ma prawa istnieć w naszej oficjalnej dyskografii. Nie można wydawać albumu pod tym szyldem, skoro uczestniczyliśmy tam jako muzycy sesyjni. To tak, jakbym nagrał sobie kawałki AC DC i napisał, że to moje.
- (Darek) Nie można szargać dobrego imienia. Prawa autorskie są rzeczą niezbywalną i niezniszczalną. Nie można komuś tego od tak oddać, chyba że prawa majątkowe do tych utworów. Można podpisać umowę o udostępnienie i ktoś będzie płytę dystrybuował i sprzedawał, ale zakazane jest pospisywanie się pod czyjąś twórczością. Po pierwsze jest to kłamstwo, a po drugie grozi wysoką karą. Jeżeli Irek chciał z nami grać…
- (Siwy)… grać? Chyba na cymbałkach (śmiech)
- (Darek)… Jeżeli chciał śpiewać na tych kawałkach. To ja nie mam nic przeciwko, ale jeżeli rozpowiada po całym mieście i przekazuje informacje do mediów, które są kłamstwem, to dla mnie jako dla muzyka, jest to nie do przyjęcia. Do informacji poszło również, że planowane są kolejne wydawnictwa i trasy koncertowe…
- (Siwy), tak tak tak… W Kanadzie, w Ameryce, na Węgrzech… a najszybciej zagramy zapewne w Lądku Zdroju (śmiech). Wcześniej pojadę gdzieś w ramach projektu „Sedes Muzgó”. Mija dwadzieścia lat od wydania wspólnej płyty „Sedesu” i „Defektu Muzgó”, także mamy teraz próby i pewnie urodzą się z tego również koncerty.
- (Darek) Ja na razie się pożegnam z Panem Ireneuszem. Co tu dużo mówić - wk#$wił mnie i tyle. Na razie z Siwym dogadaliśmy się na jeden koncert, jako starzy kumple. Najprawdopodobniej będzie to we Wrocławiu. Z własną promocją tego wydarzenia i okrojonym składem. Dzięki za rozmowę.

źródło: 30minut
 



Wróć
dodaj komentarz | Komentarze: